Forum Ots Strona Główna Ots
Forum o Ots
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Jak skończyć z tibią(Autor:Shire)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ots Strona Główna -> Poradniki(różne)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seratex
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 8:21, 13 Cze 2007    Temat postu: Jak skończyć z tibią(Autor:Shire)

Witam!

Postanowiłem zamieścić tutaj poradnik mojego autorstwa, przedstawiający w kilku punktach jak skończyć z grą w Tibie. Niby wydaje się to rzeczą banalną, ale wcale tak nie jest. W gazetach czy na stronach internetowych takich jak [link widoczny dla zalogowanych] piszą po prostu głupoty. Metody, które zalecają rodzicom są zbyt drastyczne i mogą spowodować jedynie, że dziecko zbuntuje się i zacznie grać w kafejkach i u kolegów. Najlepszym sposobem na zerwanie raz na zawsze, lub przynajmniej na tyle, żeby zdać sobie sprawę z problemu jest zabranie się za to samemu. Ja jako osoba, która spędziła nie całe trzy lata grając w tą grę wiem coś o tym i w przeciwieństwie do psychologów i redaktorów gazet potrafię opisać problem na podstawie swoich doświadczeń.

I. Uświadomienie.

To jest właśnie najtrudniejsza część. W dzisiejszych czasach dysponujemy wieloma środkami dzięki, którym ludzie uzależnieni od papierosów są w stanie pozbyć się nałogu. Jednak spora ich część nie podda się tego typu zabiegom, nie ze względów finansowych, ale po prostu dlatego, iż w ich przekonaniu palenie to ich wielka przyjemność. Jak więc przekonać siebie samego, że problem jest naprawdę poważny? W tym momencie możemy powiedzieć sobie, że albo gramy dalej i cieszymy się postacią, bo końcu nas to bawi, albo czytać dalej i zobaczyć czy ten o to właśnie Shire, który pisze poradnik ma racje czy też nie. Zacznijmy od tego, że przyjemność, którą czerpiemy z Tibii jest złudna. Oczywiście, gdyby nic nie było w tej grze przyciągającego to moglibyśmy się nazywać masochistami, ale co więc takiego w niej jest?

• Chęć bycia lepszym i lepszym- Zwłaszcza na światach pvp jest to wielki problem. „On mnie hunci, więc musze trochę poexpić, żeby mnie nie ruszał”. Czasem po prostu jest to czysta rywalizacja. Oczywiście, rywalizowanie zmusza nas do postępów, ale nie w grze gdzie jedynym zadaniem jest klikanie myszką i strzałkami. Fakt, że takie czynności, jak expienie, czy robienie runów są stanie wykonywać za nas programy ukazuje jak mało ambitna jest to gra.

• Wspólne łowy- Nie wątpliwie jest to najlepszy element gry. Gdyby nie to, że można pójść gdzieś z kolegami, dawno zakończyłbym granie w Tibie, jednak to, że za rogiem może czaić się jakiś fajny potwór nie pozwala łatwo skończyć z tą grą. Oczywiście co by było gdyby nie nasi koledzy. Dobry kawał w czasie oczekiwania na respa. To jest to! Prawdę mówiąc to naprawdę fajna rzecz, ale czy kolega nie może opowiedzieć nam kawału grając w piłkę?

• Własny cel- Ja grałem, bo moim właśnie celem było zdobycie płatnego konta i to, że mogę czuć się lepszy od tych, którzy go nie mają. Co prawda nie popadałem w przesadę, jednak inny strój i „utani hur” to respekt. Ale celem może byc także to, że dziś dla przykładu chcę zrobić 10k expa i nie odejdę od komputera tak długo, aż mi się to nie uda. I takim sposobem staczamy się coraz niżej, aż w końcu nasza kontrolowana gra 1 godzine dziennie przemienia się w koszmar nasz jak i rodziców.







II. Walka.

Jeżeli pojęliśmy fakt, że Tibia to pożeracz czasu możemy zabrać się za walkę z samym sobą. Dla wielu jednak jest to walka z wiatrakami. Od czego zacząć? Tak więc, zdajemy sobie sprawę z tego, że tracimy czas, a jednak! Po przyjściu ze szkoły zanim pojęliśmy fakt, że gramy w Tibie minęło już kilka godzin. Co więc w tej grze jest takiego? Cała ta niewinność. Po tym jak zdamy zrozumiemy, że to tak naprawdę kiczowate MMO wciąż chcemy w nią grać. Tutaj ciągle się usprawiedliwiamy. Mówimy, że przecież pohuncimy sobie, a potem skończymy, że nie stoczymy się na dno itd. Jeżeli nie zaczniemy działać to nic nie zrobimy. Nie radzę jednak działać pochopnie i spontanicznie. To co robimy powinniśmy przemyśleć. Od czego więc zacząć?

• Proponuję więcej czasu spędzać z kolegami. Za nim jeszcze wypowiemy słowo „Tibia” powinniśmy być ubrani i iść po kolegę, lub koleżankę. Gdy wrócimy oczywiście zabierzemy się za grę, lub jeszcze będziemy żyli tym co działo się na podwórku. Radzę jednak wychodzić na cały dzień, albo znaleÂĽć sobie dużo zajęć, co by nie siadać do komputera.

• Czas może na to by rozwijać swoje zainteresowania? Nie ma odpowiedzi, że nie ma zainteresowań! Każdy coś lubi po prostu:


Cytuj:
Trzeba zadać sobie zajebiście ważne pytanie. Co lubię w życiu robić. I zacząć to robić.

Otóż to! Był to cytat z filmu „Chłopaki nie płaczą”. Po prostu jeżeli lubimy patrzeć na przyrodę to patrzmy. Może zacznijmy malować lub rysować jej piękno. Część zainteresowań może być związana z komputerem. Jednak na początek unikajmy tego. Dla przykładu moim jest fantastyka. Jeżeli się tym interesujmy złapmy za książkę. Ja na przykład tworze swój własny świat. Nie jest to dobre, jeżeli wciąż interesujemy się Tibią, gdyż nawet się nie obejrzymy, a plik, w którym coś piszemy będzie sobie „leżał” obok, a na pasku będzie widnieć ikona Tibii.


Po jakimś czasie, jeżeli zaczniemy wychodzić dość często i przestaniemy grać w Tibie nagle doznamy cudu! Przecież mi się nie chce grać! Tak właśnie, nie raz miałem coś takiego, że po długim czasie na podwórku przestawałem grać, ale:

• Nie zabieraj się z powrotem za grę z myślą „Już nie jestem uzależniony, więc mogę grać z umiarem”. Ta gra jest tak skonstruowana, że znów zapomnisz o wszystkim i godziny będziesz siedział przed ekranem monitora. Wtedy zaczniesz od zera. No może z pominięciem pierwszego etapu.

• Nie kończmy na tym! Nadal komputer powinien schodzić na drugi plan, lub w ogóle znikać z rozkładu zajęć dziennych.



III. Porządki.

Niestety to co często nie pozwala nam skończyć z Tibią to nasza piękna przyzbrojona postać. Jak więc uporządkować nasze sprawy? Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie dawaj postaci koledze! Czemu? PóÂĽniej powiesz mu „Ej może jednak dasz mi moją postać?”. Po co? Jest kilka innych sposobów!

• Teraz możemy działać spontanicznie. Jeżeli naprawdę mamy dosyć tej gry to nie powinno być dla nas problemem rozdanie rzeczy i mała zabawa pod depo. Tak więc do dzieła! Wyrzućmy nasze rzeczy i pomóżmy biednym nie świadomym nałogu graczom z okrzykiem szczęścia! PóÂĽniej dajmy potrenować słabszym graczom na nas pozwalając się zabić jako player killer, lub skoczmy na „małego hunta” na poh. Tak jak to robił mój kuzyn biorąc 3 gs’y dosłownie na gołą klate.

• Sprzedajmy* postać. Jeżeli nie mamy rec-key’a to jest to o tyle łatwiejsze, że w taki sposób stracimy ją na zawsze. O ile nie jesteśmy „ivul hakerzy”. Jeżeli zaś mamy personalizacje konta podajmy wszystkie personalia i rec key’a. Sprzedajmy ją za rozsądną cenę robiąc przy tym dobry interes!

• Nie zalecam bawienia się w PK’owanie. Tu nasuwa się pytanie, dlaczego skoro i tak przekreślamy swoją postać, a na koniec mamy zabawe. No właśnie ZABAWE to słowo w połączeniu ze słowem „Tibia” nie wróży nic dobrego.


*Sprzedając postać możemy dojść do wniosku, że jest ona taka dobra, że szkoda nam jej marnować i zostawimy ją sobie, lub damy koledze, a skutki tego chyba są oczywiste. Więc jeżeli już sprzedajemy powinniśmy być pewni swojej decyzji.


IV. Obrona.

Jak ustrzec się ponownego popadnięcia w nałóg?

- Upewnijmy się, że nic nas z tą gra nie łączy. Zero zdjęć, zero dobrych wspomnień, zero postaci. O deinstalacji Tibii już nie wspomnę.

- Gdy najdzie nas ochota na grę uderzmy się mocno w twarz!( Poważnie!)

- Nie mieszajmy się w dyskusje o tej grze, bo przywoła to wspomnienia.

- Jak zobaczymy informacje o update’cie nie myślmy o ponownym zaczęciu gry! (Ja tak miałem i po pół rocznej przerwie wszystko szlag trafił)

Na koniec powiem tyle, że przecież nie można powiedzieć, żeby ludzie przestali w to grać! Owszem, ale w moim przekonaniu ta gra nie ma ani grama sensu, więc po prostu lepiej z nią skończyć. Gra nie polega tutaj na doznaniach, a kilku drobnych elementach, które nas przyciągają, o których zresztą wspomniałem wyżej.

Dlaczego właśnie powinniście stosować się do tego poradnika? Cóż to sprawa dość indywidualna, ale sposób, który zamieściłem wyżej jest mój własny, którego przestrzegałem, a raz gdy go nie przestrzegłem znów zacząłem grać tak jak wspomniałem wcześniej.

Wszelkie błędy ort. proszę wypominać będę je poprawiał.


Dziękuję, Shire =)


Orginalny temat: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dziedzic
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Śro 15:07, 19 Mar 2008    Temat postu:

Lol niezłe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ots Strona Główna -> Poradniki(różne) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin